Cytat tygodnia

"W angielskich drużynach jest za dużo obcokrajowców
pełniących kluczowe role. Ma to wpływ na obecną
dyspozycję kadry narodowej. To właśnie dlatego
reprezentacja Anglii nie jest na takim poziomie
co Hiszpania, Włochy czy Niemcy."
Prezydent FIFA Joseph Blatter.

czwartek, 10 stycznia 2013

"Nie umierajcie tak jak ja"

George Best - wybitny, znakomity, cudowny, genialny piłkarz, jednak podobnie pozytywnie nie można powiedzieć o jego życiu prywatnym. Przez wielu zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, przez wielu jako alkoholik, który zmarnował sobie życie. 25 listopada 2011 roku minie sześć lat od jego śmierci. Z tej okazji zapraszam do przeczytania poniższego tekstu dotyczącego życia chłopca z Belfastu.








Dzieciństwo
Zacznijmy od początku, Irlandczyk urodził się stolicy Irlandii Północnej - Belfaście, 22 maja 1946 roku. Spłodzony został przez państwo Dickie i Anny Best. Miał pięcioro rodzeństwa, cztery siostry - Carol, Barbara, Julie i Grace oraz jednego brata - Iana. Tak kiedyś jak i dziś, większość młodych chłopców w młodości marzy o wielkiej karierze piłkarskiej, podobnie było z małych George'm, który mając już kilka lat wykazywał nieprzeciętne umiejętności piłkarskie. Best jak sam przyznał w swojej autobiografii "Strzał w Przerwie", w dzieciństwie kibicował Wolverhampton Wanderers.

W wieku jedenastu lat zaczął edukację w Grosvenor High, jednak jedynym sportem jaki tam uprawiano było rugby. George zaczął wagarować, aż w końcu szkoła i rodzice 11-latka postanowili, iż chłopiec wróci do Lisnasharragh Secondary. Best ponownie zaczął rozwijać swoje umiejętności w piłce nożnej.

Nieprzeciętne umiejętności Irlandczyka zauważył Bob Bishop, skaut Manchesteru United. Wówczas George miał 15 lat, lecz to nie przeszkodziło, by wysłannik "Czerwonych Diabłów" natychmiast zadzwonił do Matta Busby'ego i powiedział: "Odnalazłem geniusza!".

Kariera piłkarska - Manchester United i inne kluby

Irlandczyk jak na ironię, zawodowy kontrakt z Manchesterem United podpisał w dniu swoich urodzin - 22 maja 1963 roku. Swój debiut zaliczył kilka miesięcy później, dokładnie 14 września tego samego roku, którego podpisał kontrakt. Manchester United na Old Trafford podejmował West Bromwich Albion. Rywalem Irlandczyka był Graham Williams, to właśnie on był ostoją defensywy WBA. Mimo że Best miał zaledwie 17-lat robił co chciał z doświadczonym defensorem. Podobnie było w innych spotkaniach. Pewnego razu na spotkaniu charytatywnym Graham podszedł do Besta i bacznie mu się przyglądał, aż George nie wytrzymał i spytał się czy coś mu nie jest. Ten odpowiedział, iż nie, po prostu chciał go zobaczyć od przodu, ponieważ na boisku widywał jedynie jego plecy - ta anegdota potwierdza to, że Irlandczyk bez problemu wygrywał rywalizację z Williamsem.

Dwa miesiące później przyszedł czas na pierwszego ligowego gola w wykonaniu Besta. Z początku George miał nie wystąpić w tym spotkaniu, gdyż przybył do Belfastu na święta Bożego Narodzenia, jednak klub nalegał, by ten wrócił do Manchesteru i zagrał w Boxing Day. 17-latek zgodził się, ale tylko pod warunkiem, że po meczu od razu wsiądzie w samolot i wróci do ojczyzny. Klub przystał na tych warunkach. Manchester United pokonał Burnley.

Młodziutki Best z każdym sezonem grał coraz lepiej, w dodatku stworzył zabójcze trio wraz z Bobbym Charltonem i Denisem Lawem. Trójka graczy rozumiała się praktycznie bez słów, ich znakomita gra przyniosła upragnione mistrzostwo Anglii oraz Puchar Europy. Manchester United w finale na Wembley pokonał Benficę Lizbona. Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 1-1, w skutek czego rozegrano dogrywkę. A w niej, niesamowity chart ducha i kondycję, pokazali Kidd, Best i Charlton, który zaliczyli po jednym trafieniu i ekipa z Old Trafford zwyciężyła ostatecznie 4-1.

Best po wspaniałych osiągnięciach na arenie krajowej i międzynarodowej, w grudniu 1968 roku został uznany Piłkarzem Roku w Europie według magazynu France Football.

Po osiągnięciu wspaniałych sukcesów, Bestie powoli się staczał. Bynajmniej nie chodzi tutaj tylko o życie prywatne, lecz również o formę piłkarską. Coraz częściej dochodziło do incydentów w wykonaniu Irlandczyka. Jeden z nich miał miejsce 3 grudnia, kiedy to George wykopał piłkę z rąk sędziego podczas półfinałowego spotkania Pucharu Ligi przeciwko Manchesterowi City na Maine Road. Za ten incydent miesiąc później został ukarany grzywną w wysokości 100 funtów oraz czterema tygodniami przerwy od piłki.

Można by rzec, iż ta kara wpłynęła na niego mobilizująco, gdyż George w pierwszych spotkaniu po miesięcznej absencji - 7 lutego, zdobył sześć bramek w wygranym przez Manchester United spotkaniu z Northampton Town w piątej rundzie Pucharu Anglii. Wydawało się, że wszystko wraca na swoje miejsce, jednak 18 kwietnia doszło do kolejnego nieprzyjemnego zdarzenia w wykonaniu Besta. Irlandczyk został wyrzucony z boiska po opluciu i rzucaniu błotem w sędziego w meczu Irlandii Północnej ze Szkocją.

Jednym z głównym powodów problemów Besta było to, iż w stanowisko menadżera Manchesteru United opuścił Matt Busby, który potrafił ujarzmić niesfornego chłopaka. Inaczej było w przypadku, gdy trenerem "Czerwonych Diabłów" był Wilf McGuinness, Frank O`Farrell czy Tommy Docherty. George niejednokrotnie wdawał się w konflikty z tymi panami.

Na początku 1971 roku Irlandczyk stanął przed komisją dyscyplinarną po tym jak trzykrotnie otrzymywał kary za niewłaściwe zachowanie w ciągu dwunastu miesięcy. Wynik spotkania był taki, że Bestie został ukarany dwustu pięćdziesięcioma funtami oraz sześcioma tygodniami zawieszenia.

Wydawało się, iż tak surowa kara uspokoi Besta. Nic z tych rzeczy. Zaledwie cztery dni po tym jak stanął przed komisją dyscyplinarną "Piąty Beatles" spóźnił się na pociąg wiozący Manchester United na mecz z Chelsea. Po tym incydencie klub zawiesił go na dwa tygodnie. George regularnie opuszczał treningi, srogie kary nakładane przez Manchester United nie pomagały. Z każdym rokiem było coraz gorzej, sam zawodnik postanowił zakończyć karierę, jednak po namyśle powrócił do gry.

29 listopada 1972 roku Best odbył rozmowę z menadżerem Frankiem O'Farrellem po tym, jak po raz kolejny opuścił trening. Po rozmowie George został odsunięty od składu. W dodatku został on wystawiony na listę transferową, początkowo klub chciał za niego trzysta tysięcy funtów. Nie minęło sporo czasu, a został on z niej zdjęty za sprawą prezesa Louisa Edwardsa. 19 grudnia zwolniony został O'Farrell. Best wysłał pismo do dyrekcji klubu z informację, iż kończy przygodę z piłką nożną.

Kilka miesięcy później, Bestie ponownie zmienił zdanie, po raz kolejny powrócił do zawodowego futbolu. Ostatni jego mecz w barwach Manchesteru United miał miejsce 1 stycznia 1974 roku z Queens Park Rangers. Po tym spotkaniu klub ponownie wystawił go na listę transferową. Gdy Irlandczyk został pominięty w składzie "Czerwonych Diabłów" na mecz trzeciej rundy Pucharu Anglii z Plymouth, wyszedł z stadionu krzycząc, iż już nigdy nie zagra dla klubu.

Wówczas było wiadomo, że to był już koniec. Ludzie zadawali już sobie pytania, jaki klub będzie zainteresowany tym zawodnikiem? Best podpisał miesięczny kontrakt ze Stockport Country. Po jego wypełnieniu odszedł do Cork Celtic. Następnie reprezentował barwy takich klubów jak Los Angeles Aztecs, Fulham Londyn, Hibernian czy Bournemouth. W żadnej z tych drużyn nie prezentował już takiego poziomy jak w ekipie z Old Trafford.

Łącznie w Manchesterze United Irlandczyk rozegrał 467 spotkań (361 w lidze, 45 w Pucharze Anglii, 25 w Pucharze Ligi i 36 w europejskich rozgrywkach) strzelając przy tym 180 goli (137 w lidze, 23 w Pucharze Anglii, 9 w Pucharze Ligi i 11 w europejskich pucharach.

Łącznie Best w Europie rozegrał 557 meczów, strzelając przy tym 195 bramek. George występował również w Ameryce Północnej, grał tam w trzech klubach: Los Angeles Aztecs, Fort Lauderdale Strikers oraz San Joes Earthquakes. W sumie w lidze zagrał w 139 meczach, strzelając przy tym 54 bramki.




 
Kariera piłkarska - reprezentacja Irlandii Północnej

Irlandczyk nie prezentował tego samego poziomu w reprezentacji, co w Manchesterze United. Przede wszystkim grając dla drużyny narodowej nie miał takich partnerów u boku jak w klubie.

Po raz pierwszy Best został powołany do reprezentacji niemalże rok po tym jak podpisał zawodowy kontrakt z Manchesterem United. Było to dokładnie 14 kwietnia 1964 roku w meczu z Walią. Irlandia wygrała to spotkanie 3-2. Kilka miesięcy później, 14 listopada, przyszedł czas na pierwsze trafienie gwiazdy "Czerwonych Diabłów". Bestie trafił do siatki Szwajcarii w przegranym 1-2 spotkaniu wyjazdowym.

Best podobnie jak w klubie, nie unikał incydentów w reprezentacji. Jednym z głośniejszych było wspomniane już oplucie i rzucanie błotem w sędziego 18 kwietnia 1970 roku podczas pojedynku ze Szkocją. Po tym wybryku George trochę się uspokoił jeżeli chodzi i drużynę międzynarodową. 21 kwietnia 1971 roku strzelił jedynego hat-tricka dla reprezentacji w wygranym meczu z Cyprem (5-0) w Belfaście.

Best coraz rzadziej przybywał na zgrupowania reprezentacji. W 1973 roku po zremisowanym 1-1 meczu z Portugalią nie rozegrał ani jednego meczu dla Irlandii Północnej przez trzy lata. Powrócił do kadry na mecz z Holandią 13 października 1976 roku. W Rotterdamie padł remis 2-2. Po tym spotkaniu George jeszcze cztery razy zagrał dla reprezentacji. Ostatnim jego meczem był pojedynek z Holandią 12 października 1977 w Belfaście (przegrany 0-1).

W sumie Best w reprezentacji Irlandii Północnej rozegrał 37 spotkań (Zwycięstwa - 13, remisy - 8, porażki - 16). Strzelił dziewięć goli. Cztery razy trafił do siatki Cypru, a po razie do bramki Albanii, Anglii, Szkocji, Szwajcarii i Turcji.





Życie prywatne

W życiu prywatnym, podobnie jak na boisku, George zaliczył wiele wzlotów i upadków. Gdy wspiął się na piłkarski szczyt był uważany za ikonę mody, nazywano go "piątym Beatlesem", z powodu podobnej fryzury i ekstrawaganckiego stylu życia.

Bestie, tak samo jak współcześnie David Beckham, był uwielbiany przez kobiety. Irlandczyk w swoim życiu miał wiele pięknych kobiet, były to Miss Word, jak Marjorie Wallace. Nie kiedy miał przez to problemy. W swojej autobiografii opowiedział pewną historię: Pewnego razu, przed wyjazdowym meczem z Southampton George dotarł do hotelu i otrzymał list z pogróżkami, prawdopodobnie od krewnego dziewczyny, z którą Irlandczyk miał romans. W liście napisano, iż dni piłkarza United są policzone i podczas spotkania dostanie kulą w łeb. Best czym prędzej przybył go Matta Busby'ego z radą. Menadżer ekipy z Old Trafford odprężając się cygarem, ze spokojem odpowiedział: 'Jutro po południu wyjdziesz na boisko i będziesz grał bite dziewięćdziesiąt minut. Ale pamiętaj, masz biegać, biegać i jeszcze raz biegać. Ponieważ w ruchomy cel trudniej jest trafić!'. Wszystko zakończyło się na tym, iż Bestie spokojnie wrócił do Manchesteru.

Irlandczyk miał poważne problemy z alkoholem. O jego alkoholizmie spokojnie można by napisać książkę. George kochał rozrywkowe życie, kochał się bawić, chodzić do klubów i pić drinki. O jego alkoholowych wybrykach mówi się aż do dziś, jednak sam Best przyznał, że nie wszystkie historie wyszły na jaw, gdyż ówcześnie nawet dziennikarze lubili po pracy sobie 'ulżyć', w skutek czego nie zawsze jego incydenty pojawiały się w gazetach.

Niejednokrotnie przez problemy z alkoholem komplikował sobie życie. 3 listopada 1984 roku został on oskarżony o jazdę po pijanemu. Został zwolniony za kaucją. Następnie nie pojawił się w sądzie na rozprawie, ponownie został aresztowany i w dodatku zaatakował policjanta. Best trafił do więzienia na trzy miesiące. Wyszedł na wolność po odsiedzeniu ośmiu z dwunastu tygodni kary.

W życiu Irlandczyka było kilka radosnych momentów: Best był żonaty dwa razy. Po raz pierwszy ożenił się 24 stycznia 1978 roku w Las Vegas z Angelą MacDonald James. Trzy lata później, 6 lutego w San Jose przyszedł na świat jego syn, Calum Milan Best. Z Angelą Bestie rozwiódł się w 1986 roku. Dziewięć lat później, 24 lipca wziął drugi ślub. W Chelsea Town Hall w Londynie ożenił się z dwudziestotrzyletnią Alexandrą Macadam Pursey. Nie miał z nią dzieci. Rozwiódł się w 2004 roku.



Śmierć

W dniu 3 października 2005 roku Best trafił do prywatnej kliniki Cromwell Hospital w Londynie z powodu infekcji nerek. Dwadzieścia cztery dni później jedna z gazet napisała, iż George był bliski śmierci i wysłał już wiadomość pożegnalną do bliskich. Na początku listopada jego stan poprawił się. Dwudziestego listopada News of the World opublikowała zdjęcie Besta leżącego w szpitalnym łóżku z podpisem "Nie umierajcie tak jak ja".

Best zmarł 25 listopada 2005 roku o godzinie 14:06 mając zaledwie 59 lat. Przyczyną zgonu okazało się infekcja nerek i niewydolność narządów wewnętrznych.

Federacja Angielska postanowiła, iż przed każdym spotkaniem Premier League odbędzie się minuta ciszy. Jak na ironię, Manchesteru United pierwszy swój mecz na Old Trafford po śmierci geniusza rozegrał z West Bromwich Albion, drużyną, przeciwko której George debiutował w barwach "Czerwonych Diabłów". Przed meczem kilka słów do mikrofonu powiedział były kolega z klubu - sir Bobby Charlton, syn Calum oraz byli zawodnicy WBA, którzy grali przeciwko Irlandczykowi w 1963 roku. Następnie odbyła się minuta ciszy, podczas której fani w dłoniach trzymali zdjęcia Bestiego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

What a goal!

Jesteśmy na fejsie